Zbieramy się do Lipska. Tam U. ma służbowe mieszkanie w którym jeszcze nie byłam.
- Ale muszę Ci coś powiedzieć... - mówi z powagą U.
- Co się stało? - pytam i wyobrażam sobie no nie wiem... kochanki jakieś? info, że w tym Lipsku to zostaniemy już na zawsze? że się okaże, ze to mieszkanie to pralnia brudnych pieniędzy albo plantacja marihuany? że kogoś zamordował i trzyma trupa w szafie?
- W mieszkanie w Lipsku znajdziesz Flipsy... - wyjaśnia z przepraszającą miną U.
No dopsz, dbam o to, byśmy nie pożerali chemii w żywności, żeby było zdrowo i żebyśmy gotowali z nieprzetowrzonych produktów, najlepiej sezonowych. Ale żebym aż taką zołzą była, że się dwa razy większy ode mnie, facet z jajami boi odkrycia jego małej, grzesznej tajemnicy?????
P.S. Od samego początku mnie jakoś wzieło na pisanie w 3 osobie i się porażająco konsekwentnie tego trzymałam. Pytanie do czytelników: co się lepiej czyta? tak jak dziś czy tak jak wcześniej? Zostać przy starym stylu czy dać sobie z nim siana?
Wygląda na to, że Bawaria przegrała w tej wojnie :) Czy warunki kapitulacji były ciężkie?
OdpowiedzUsuńWarunki kapitulacji zostaly narzucone w oparciu o wyniki z laboratorium. Jak widac jednak mamy Bawarie Podziemna ;)
UsuńWolę pierwszą osobę. W trzeciej tak jakoś DZIWNIE. ;)
OdpowiedzUsuńTo Twój blog, Twoje podwórko i Ty decydujesz. Flipsy mnie powaliły :D
OdpowiedzUsuńNo wiem ze ja decyduje ale sama zaczynam mieć watpliwości czy to się wogóle dobrze czyta.
UsuńFlipsy, flipsami, ale jaki uczciwy! :D
Mam nadzieję, że chociaż tych Flipsów było więcej niż jedna paczka. ;)
OdpowiedzUsuńzebys wiedziala :) coz, lepsze Flipsy niz pantoflarz ;)
UsuńNadrabiam dziś Twego bloga po długiej przerwie. Wersja taka jak tutaj lepiej mi się czyta.
OdpowiedzUsuńKruszyna
Zdecydowanie lepiej w 1 osobie, tak jak powyżej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Zwłaszcza na rozluźnienie :D