K. jak każda szanująca się kobieta urzadza czasem "Polowanie na..." tym razem padło na ciemnoniebieskie spodnie rurki. Udała się więc do Centrum Rozrzutności celem znalezienia idealnych jedynie słusznych i czekających na K spodni.
Chodziła, oglądała, mierzyła, marudziła... aż w końcu ZNALAZŁA!
Nie byłaby sobą gdyby od razu po kupieniu wyszła z galerii... na wystawie sklepu z butami zobaczyła piękne i idealnie pasujące do zakupionych spodni szpilki. Szpilki typu "podziwiaj mnie ale nigdy nie zakładaj, chyba że planujesz tylko siedzieć".
- No idealne na wiosnę! - pomyślała K., jednak rozsądek nakazał odwrót. Bo wysokie obcasy, bo niewygodne, bo chodzenie w nich choćby po kostce w Rynku groziłoby trwałym kalectwem... etc. etc...
Po powrocie do domu znalazła podobne w sieci i wysłała linka U. z pytaniem co sądzi, licząc rzecz jasna na uznanie i wyrażenie chęci oglądania K. w takowych.
- no jak dasz rady w tym chodzić to nie źle - zauważył słusznie U.
Tak, więc K. nadal zbiera powody dla których powinna je nabyć...
wstaw zdjęcie, to zrobimy burzę mózgów i coś się wymyśli ;))
OdpowiedzUsuńami
http://stylistki.pl/przedmioty/bezowe-szpilki-na-koturnie-19224/ Oto i ONE znaczy prawie ONE ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, nie będzie łatwo ;))) A takie pytanko malutkie, przymierzyłaś je, pochodziłaś sobie w nich po sklepie? Coś mi się wydaje, że nie było czasu :) A może jednak?
OdpowiedzUsuńami
ja sie na nie po prostu intensywnie patrzyłam, tzn. paczyłam ;)
OdpowiedzUsuńwiesz - zasada "patrz - nie zakładaj" :)
ale może jednak... :)
heheh no ładne kwiatki, bo wiesz myślę, że po przymierzeniu i zrobieniu kilku kroczków wszystko się wyjaśni ;)) albo da się chodzić i jest koronny dowód i argument ZA albo nie da się chodzić i zapał do kupienia umrze śmiercią naturalna ;D
OdpowiedzUsuńami
to jest jakiś pomysł :)
OdpowiedzUsuń