Wczesny ranek. K. i U. leżą jeszcze w łóżku. U. przyciąga do siebie K. odwraca ją... przekłada, przyciąga jej kolana do głowy... przekłada ręce... K. w końcu straciła cierpliwość...
- Kochanie co Ty właściwie robisz?
- Lubie jak zajmujesz tak mało miejsca jak to możliwe, o! widzisz teraz mieścisz sie nawet w wózku dla dzieci! Nie potrzebujemy duży dom!
- ...
hahah :D K, przepraszam Cię bardzo ale popłakałam się ze śmiechu ;D pozdrowienia dla U.
OdpowiedzUsuńmój M. też lubi mnie tak "poskładać", żeby był w stanie mnie całą objąć. ;)
Teraz już wiem dlaczego mamy takie małe mieszkanie;))) Ale się uśmiałam!;)
OdpowiedzUsuńZeby tylko nam U. nie połamał K. !
OdpowiedzUsuńZeby tylko nam U. nie połamał K. !
OdpowiedzUsuńJ.Dark, widze ze nie jestem sama ;) Szwejku już jestem chyba zahartowana ;D
OdpowiedzUsuń