wtorek, 20 sierpnia 2013

Jak by nie było to U. też jest facetem...

U.w biurze, K. dzwoni z domu:

- U. co Ty chcesz na obiad?
- A co proponujesz?
- hmm zbyt wielkich możliwości nie ma, więc albo zrobie Ci Twoją ulubioną zupę, albo zrobisz zakupy i kupisz na obiad coś na co masz ochotę...
- no to zrób zakupy!


Faceci! Pod każdą szerokością geograficzną tacy sami...

1 komentarz: