Upalny wieczór kilka dni temu. K. leży na łóżku w samej koszulce nocnej analizując bilans zysków i strat jeśli zostawi na noc otwarte okno (zwierzęta i hałas vs świeże powietrze).
U. wszedł do sypialni z zamiarem położenia się do łóżka. Odkładając ubrania do szafy spojrzał w lustro a następnie na K.
- No obydwoje musimy uważać na figury... - stwierdził U.
- noo, tak... czekaj! że co?? że OBYDWOJE? w sensie JA też??!! - zdziwiła się K.
Tak... K. się ostatnio przytyło całe 2 kilogramy, dzięki czemu jej BMI w końcu łaskawie zaczeło twierdzić iż jej waga jest prawidłowa a nie zbyt niska (niektóre kalkulatory bezczelnie wręcz jej BMI określały jako wychudzenie!) ale żeby od razu uważać na figurę? K.? ta K. którą automatyczne drzwi w różnych instytucjach czasem ignorują? ta, która ma zawsze miejsce w autobusie (bo mało kto mieści się miedzy barierką a biletomatem w całości)?
...Foch!
a w odwecie zrobiła wczoraj tort bezowy! z bitą śmietaną! o! :P
Ale mi smaka narobiłaś tym tortem... :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was cieplutko :)
http://www.kwestiasmaku.com/desery/bezy/beza_z_kiwi_i_kremem/przepis.html nie żebym chciała robić reklamę ale... cholernie dobry ;) tyle że ja zmieniłam masę na mascarpone + bita śmietana bo mi się ćwiczyć z żółtkami nie chciało ;)
UsuńHehehe a udało ci się ustalić, co poeta miał na prawdę na myśli? ;-)
OdpowiedzUsuńWidzisz... U. często coś palnie bez zastanowienia i dopiero jak sam siebie usłyszy to nastepuje "uppss! nie to chciałem powiedzić" ale tym razem uppss nie było więc chyba serio coś mu zgrubiało w oczach jednak w dalszym ciągu nie wiem co :D
UsuńNo jak K. bedzie jeszcze chudsza to bedzie wygladala jak "Achmed the dead terrorist" a jak dalej tak swietnie gotuje to ja zaraz pekne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam U.
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie;)Oddałabym chętnie kilka kg;)
OdpowiedzUsuń