Luty 2011
K. gapiąc się bezmyślnie w głupi monitorek swego malutkiego komputerka, zobaczyła na znanym portalu społecznościowym profil niejakiego Uda - Niemca z Bawarii. Urzekło ją to, jakże anatomiczne imię i napisała krótką wiadomość, rzecz jasna w języku polskim. Odpowiedzi spodziewała się wręcz żadnej, tym bardziej nie sądziła by kiedyś mogła stanąć oko w oko z ów człowiekiem, bo języki nie te i dłuuugie 800 km odległości między nią a rzeczonym U.
Nieco się zdziwiła gdy otrzymała wiadomość zwrotną, od Pana U. także w języku polskim, nieco dłuższą niż jej - z wyrażeniem chęci trzymania kontaktu.
Uśmiechnęła się tylko i pomyślała: "Hmm, popisać sobie w sumie można, przecież i tak tu nie przyjedzie"
Lipiec 2011
- ale U. ten narożnik chyba nie zmieści się do salonu?
- mieści się, zaraz tam jedziemy i Ci pokazuje że tak, choć bo jeszcze nie mamy kolor na ściany.
buhaha dobre ;)))
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać całe archiwum,żeby znów nie walnąć gafy;))
OdpowiedzUsuńeee, gdzie niby ta gafa? poza tym, gafy ludzka rzecz - U. robi je bardzo często ;)
Usuńale do przeczytania zachęcam w miarę mozliwości czasowych - wcześniej jest sporo ciekawych powiedzonek U. a blog powstał właśnie po to, by nie zapomnieć tych wszystkich zabawnych sytuacji. Bo U. błędów robi coraz mniej i z czasem uciekłyby z pamięci jego przygody :)