sobota, 26 października 2013

Serii c.d. ;)

eNNka wpadła na trop w komentarzu pod poprzednim wpisem i nam wyszło, że te wszystkie kuzynki i siostry cioteczne mogą się zaliczać do tej samej serii ;) No właśnie!

Tak więc gdy tylko U. wrócił do domu...

- Kochaaaanie a czy moje kuzynki to też ta sama seria co ja i moja siostra??
- Nie wiem, jeszcze ich nie poznałem.

Ekhm...

wtorek, 22 października 2013

Germańska konsekwencja i porządek

Wieczór. U. się piekli, bo nadal czeka na listwe do prądu, która idzie już drugi tydzień. Jak na Niemca przystało - brak listwy = brak porządku w kablach = wnerw.

- U. a nie możesz kupić jakiejś innej? Musi być TA akurat?
- no musi być! musi pasowac do reszty, wiesz przecież, że u mnie wszystko musi do siebie pasować i najlepiej jak jest z jednej serii...
- no tak, wiem... tego sie nie da leczyć...
- powinnas sie cieszyć bo to oznacza, że nigdy nie bede miał kochanki!
- ????
- no skoro u mnie wszystko musi być z jednej serii, to kochanką musiałaby być Twoja siostra a ona nie jest w moim guście!
- aha... ok..


Germańska, żelazna logika ;)

wtorek, 8 października 2013

Rura bardaszana

K. się pochorowała.... U. odwiózł ją do przychodni, ale miał ograniczony czas więc wrócić musiała już sama autobusem. Tak się składało, że miała jeszcze wazny bilet 24h więc jak znalazł.
Wraca więc sobie autobusem, wyposażona w recepty, marzy jedynie o ciepłym łóżku i świętym spokoju...


- Bilet do kontroli! - zagrzmiał nad nią jakiś wielkolud
K. wyciąga swój bilecik skasowany dzien wcześniej i podaje Kanarowi

- Prosze pani ten bilet jest już nie wazny, proszę dokument tożsamości - oznajmił Kanar
- Jak nie ważny, skoro jest na 24 h?? - zdziwiła się K.
- No proszę spojrzeć skasowany 3.10 o 12:00 a mamy 4.10, on jest na wczoraj - obstaje przy swoim Kanar
- no mamy 4.10 godz 10:00 ... - K. próbuje nadal tłumaczyć wielkoludowi jego bład
- no tak a bilet jest wczorajszy - odparł nieugięty Kanar
- ale 24 godziny się jeszcze nie skonczyły ty ruro bardaszana!!!!! - zityrowała się K.

Kanar zaniemówił i sobie poszedł....
K. też zaniemówiła bo sie zaczeła zastanawiać skąd jej się wzieła ta rura bardaszana i co to właściwie jest. Została nawet zapytana przez jednego z rozbawionych pasażerów czym jest ów rura ale nie wiedziała.
Czymkolwiek jednak ta rura by nie była... jest skuteczna!