niedziela, 23 października 2011

Koszmary i inne zwierzęta

K. i U. późnym wieczorem ogarniają mieszkanie po pierwszej fazie remontu. U. kręci się po mieszkaniu w poszukiwaniu czegoś...

- czego szukasz słońce?
- gdzie dałaś to co robi podłoge mokra? (mop ;)
- jest na tarasie
- no coś Tyyy, przecież w tym zaraz będą zwierzęta!

-------------

- nienawidze tych koszmarów, wszystkie zaraz zabije...
- komary kochanie, to są komary
- cicho! dla mnie to koszmary!

sobota, 22 października 2011

Pogrzebana K. ;)

K. i U. wygłupiają się w ogrodzie:

- zaraz Cie pogrzebie
- (K. spojrzała dziwnie na U.)
- no, to co pies robi...
- aaa pogryziesz?
- o no tak, a co ja powiedziałem?

piątek, 21 października 2011

Prolog

Luty 2011

K. gapiąc się bezmyślnie w głupi monitorek swego malutkiego komputerka, zobaczyła na znanym portalu społecznościowym profil niejakiego Uda - Niemca z Bawarii. Urzekło ją to, jakże anatomiczne imię i napisała krótką wiadomość, rzecz jasna w języku polskim. Odpowiedzi spodziewała się wręcz żadnej, tym bardziej nie sądziła by kiedyś mogła stanąć oko w oko z ów człowiekiem, bo języki nie te i dłuuugie 800 km odległości między nią a rzeczonym U.
Nieco się zdziwiła gdy otrzymała wiadomość zwrotną, od Pana U. także w języku polskim, nieco dłuższą niż jej - z wyrażeniem chęci trzymania kontaktu.
Uśmiechnęła się tylko i pomyślała: "Hmm, popisać sobie w sumie można, przecież i tak tu nie przyjedzie"


Lipiec 2011

- ale U. ten narożnik chyba nie zmieści się do salonu?
- mieści się, zaraz tam jedziemy i Ci pokazuje że tak, choć bo jeszcze nie mamy kolor na ściany.