niedziela, 3 czerwca 2012

Ojro

Nadciąga szumnie zapowiadane od dłuższego czasu EURO 2012... Rozmaite portale (a także sławny "zegar piłkowy" na Świdnickiej we wro) odliczają dni do rozpoczęcia. Zostało całe pięć piłek. Dla K. oznacza to, że ma całe 5 dni na zbudowanie pancernego schronu, albo ewakuację. Piwnica wydaje się mało bezpieczna. Zielona i spokojna dzielnica w której mieszkają K. i U. tym razem wydaje się być jednak zbyt blisko centrum.
K. nawet na zakupach nie zaznaje spokoju, bo tu parówki kibica, tu jogurt kibica, tu serek w promocji oczywiście z czarno białą piłką, tu jakieś gadżety, tu o zgrozo sms z ofertą na EURO (!) na jej ściśle prywatny numer, pod prysznicem również EURO (K. chyba się oduczy włączania radia w prysznicu), w piwnicy znalazła nawet papilotki do mufinek... zielone w czarno białe piłeczki (jak one sie tam znalazły K. doprawdy pojęcia nie ma, ale brutalna prawda jest taka, że musiała je sama własnymi ręcami kiedyś kupić i nie wie co jej wtedy przyświecało). Na Rynku o zgrozo - Strefa Kibica. K. nie ma pojęcia kto to wymyślił i dlaczego nie zorganizował strefy na np Polach Marsowych które się świetnie do tego nadają. Podobno dzieki temu się wypromujemy i wszyscy na tym skorzystamy. No comment!

Taaak, K. wie że gdyby nie EURO, to nie mielibyśmy stadionu, wyremontowanego dworca, obwodnicy, terminalu lotniczego, nowych parkomatów ( :D), fontanny multimedialnej być może tez by nie było, etc. ale czy potrzebujemy tu tysięcy Rosjan?? Nie mogliby tak grupkami rozłożonymi w czasie przyjeżdżać?*



* K. przeczytała nagłówek artykułu "Tysiące Rosjan przyjedzie do Wrocławia". Nie ma w sumie nic do tejże narodowości ale zabrzmiało tak jakoś militarnie i groźnie...

3 komentarze:

  1. Moze Rosjanie ukradna ten zegar na Swidnickiej i bedzie spokoj :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby, Szwejku, oby! ale obawiam się że za późno... i gdyby chociaż ten zegar ze srebra był... a tu niii plastikowymi piłeczkami rzuca...

      Usuń
  2. O właśnie, właśnie - powiedzonko strach lodówkę otworzyć nabrało bardzo dosłownego znaczenia
    Mało tego, dziś w swej skrzynce pocztowej znalazłam jakże kuszącą propozycję "114 przepisów dla kibica" Paranoja postępująca ;-)

    OdpowiedzUsuń