środa, 7 listopada 2012

Z ostatniej chwili...

K. leci dziś do U. (Lylowa! będę przelatywać nad Twymi włościami! I nawet wyląduję nieopodal :). Nieco niekumata w sprawach latania jest bo tak jakoś wyszło, że nigdy latać nie musiała. Próbuje się odprawić przez internet... Jak by nie wpisywała to odprawa nieudana... Tak więc, nerwy K.... nerwy U.... (zakończone tekstem "daj znać czy mam po Ciebie jechać na lotnisko").
Nagle K. wpada na pomysł by zadzwonić na infolinie i zapytać o co kaman. I co usłyszała? Że z takim nazwiskiem to sie trzeba na lotnisku odprawiać! Poczuła się jak jakaś Talibka :P



P.S. K. z utęsknieniem czeka na zmianę nazwiska, bo jej własne, w które bezczelnie wkomponowały się polskie litery już nie jeden raz narobiły bigosu w DE.

10 komentarzy:

  1. A nie możesz się odprawić bez polskich liter? "ę" bez ogonka, "ł" bez kreseczki itd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nawet kopiowałam nazwisko dokładnie tak jak jest napisane w rezerwacji. I nic! Mam nadzieje że ludzie na lotnisku będą bardziej ogarnięci niż ten system...

      Usuń
    2. Gupi system ;)

      Usuń
  2. Miłego lotu! :)
    ja też nigdy jeszcze nie leciałam samolotem i chyba mi do tego nie spieszno :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze w sobote wogóle nie planowałam :)
      Trzymajcie kciuki za moje nazwisko :P
      Bo jak nie polece przez polskie literki w nazwisku, to pozwę LOT o dyskryminację ze stratami moralnymi na czele ;)

      Usuń
    2. No i jak się udał lot? :) bezproblemowo mam nadzieję? :P

      Usuń
  3. Zapraszam do mnie, po niespodziankę;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Abecadło z pieca spadło... a moje "ń" zgubiło kreseczke i jest OK. :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecialam ale bez L ;) z dziura w nazwisku ;)
    Lot sie udal, ale chyba dluzej sie krecilismy tym samolotem po lotniskach niz lecielismy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no i gdzie jestes? wpadasz na kawe?

    OdpowiedzUsuń