wtorek, 14 stycznia 2014

Charakterny Bawarczyk

Jaki jest ten U. poza tym, że jest całkiem przystojnym i sympatycznym Bawarczykiem?
Ano całkiem charakterny. Ma swoje zasady, nigdy ich nie łamie, nigdy nikogo nie oszuka ale gdy ktoś wobec niego albo jego bliskich zagra nie fair, to... ten osobnik szybko się przekonuje, że to był błąd. Bardzo szybko. Nie, U. jeszcze nikomu nie przyłożył. Nie musiał.
K. wobec tego, zwykle nie narzeka na nudę, bo musi studzić zapał swego Męża do naprawiania świata.
Dziś U. dostał pismo z niemieckiego Urzędu Skarbowego z naliczonymi podatkami. Pomyślał sobie, że nie powinien wspierać własnego kraju podatkami bo Niemcy całkiem spore kwoty przeznaczają na poprawę warunków dla imigrantów - głównie Turków, którzy głośno krzyczą, że są dyskryminowani, domagają się języka tureckiego w niemieckich szkołach, chcą by z publicznych budynków (szkoły, urzedy) znikneły krzyże, oczekują, że do szkoły będą mogli wchodzić osobnym wejściem (aby nie korzystać z tego samego wejścia co nie muzułmanie). Krzywo się patrzą na tradycyjne bawarskie powitanie "Gruss Got" (Szczęść Boże) bardzo często stosowane w sytuacjach oficjalnych i tych mniej formalnych. Długo jeszcze można by wymieniać. Oczywiście, jesli Turek, zrobi coś Niemcowi, to często pozostanie bezkarny. W przedszkolach natomiast w ramach gender dzieci odgrywają role gejów i lesbijek. To tylko kilka przykładów.
U. uznał więc, że może ten podatek wpłacić na konto jakiejś fundacji ale na pewno nie do urzędu.

- Powiedziałem im, że nie płace żaden podatek na taki kiriminalny kraj!  - poinformował wzburzony po rozmowie z urzędniczką U.
- A według prawa musisz? - zapytała K.
- No jak patrzysz na prawo to tak, jak patrzysz na sprawiedliwość, to nigdy!
- U. ale oni z Ciebie ten podatek i tak ściągną skoro im sie należy i będziesz miał tylko więcej problemów
- Niech próbują!
- No żebyś wiedział, że spróbują a Ty zamiast skupić się na pracy, będziesz sie szarpał z niemiecką skarbówką. U.! wiem że Cie wkurza ten kraj i się nie dziwię, ale jesli nie chcesz tu płacić podatków to raczej zrób coś, by nie musieć ich płacić a te które już musisz, to może jednak zapłać? Warto tracić nerwy na urzedy, które i tak wygrają, bo prawo stoi po ich stronie?

U. sprawę przemyślał... powkurzał się, poprzeklinał i złapał za telefon.

- Ja niedługo wracam do Polski, czekajcie, jak odpocznę tydzień albo dwa od tego kryminalnego kraju, to zdecyduje, czy Wam płace ten podatek, czy nie! - poinformował U. panią urzędniczkę.


Nie, K. przy U. nie ma szans na nudę...





P.S. U. nie ma nic przeciw Turkom, muzułmanom i osobom innych narodowości, jeśli ci żyją sobie spokojnie, nikomu nie wadzą, rozumieją, że są w obcym kraju, potrafią się jakoś zintegrować i szanują innych. Po prostu nie ma ochoty, we własnym kraju ustępować we wszystkim muzułmanom, bo ci mogliby się poczuć urażeni i dyskryminowani.


3 komentarze:

  1. Zupełnie rozumiem U. i wcale mu się nie dziwię :-)

    Ech.... tymi przedszkolami to mnie zasmuciłaś. Wcześniej czy później dojdzie to i do nas. Żal dzieci.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie nie dziwie U. Ba! Podziwiam go za odwage i zasady! Mam tez doskonaly przyklad tego jak rozpieszczani sa muzulmanie w UK-nie mam nic przeciwko zeby tu byli,ale irytuje mnie to jak panstwo obchodzi sie z nimi jak z jajkiem. A co do dzieci w przedszkolu to...zaniemowilam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mu się nie dziwię i całkiem rozumiem, tyle że akurat tu prawo stoi po stronie US więc namawiam go jednak na to, żeby zapłacił. Może być nawet z dopiskiem "na waciki dla urzędniczek" ;)

    OdpowiedzUsuń