niedziela, 23 grudnia 2012

Stara K. ;)

Przygotowania do Świąt idą pełną parą. K. sama nie wie ile ciast i ciasteczek już upiekła (jutro policzy jak zobaczy wszystkie razem) i po raz pierwszy w życiu stwierdziła, że znudziło jej się już to pieczenie ;). Wieczorem K. padła zmęczona na łóżko (ale tylko na chwile bo następne coś w piekarniku). U. spojrzał na te zwłoki i przemówił:
- moja Stara K., moja kochana Stara K.
K. wyregulowała słuch by upewnić się, że słyszy to, co słyszy...

- że jaka? - spytała z niedowierzaniem K.
- no Stara! nie czekaj... Star to z angielskiego o! Gwiazda miało być!

Niby się wytłumaczył... ale... gwiazda??? kontekstu się K. już nie dopaczyła ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz