sobota, 29 września 2012

Poważny wiek ;)

Młodsza ostatnio skończyła 6 lat. Nikt nie wie jak to się stało i wszyscy przeliczają na palcach lata od jej narodzin dla pewności i zawsze wychodzi bezlitosne 6...
Przy okazji małego spędu rodzinnego z tejże okazji Młodsza lepiła z mamą tzw. kieszonki z ciasta francuskiego (ot pokroić gotowe ciasto na kwadraty, ułożyć na każdym składniki wg upodobania i zalepić w kopertę, posmarować jajkiem z wierzchu i wrzucić do piekarnika aż staną się jadalne)
Na te przygotowania wpadła K. razem z wujkiem U.
K. widząc Młodszą lepiącą zawzięcie kieszonki, zagadała:
- Ale Ty zdolna jesteś, takie ładne kieszonki potrafisz zrobić, no, no, to mama ma fajnego pomocnika w kuchni...
Na te słowa Młodsza zawiesiła na moment lepienie, podniosła powoli głowę, spojrzała K. prosto w oczy i z poważną miną poważnym tonem powiedziała:
- Przecież   mam   już   6  lat...





3 komentarze: