sobota, 8 września 2012

Męski punkt patrzenia ;)

Do   ślubu K. i U. został jakiś rok. K. więc zaczęła się rozglądać za stosownym odzieniem w postaci sukni.
Znalazła całkiem niczego sobie suknię - prosta, bez udziwnien, niewiadomo jakich falban, z delikatnym motywem kwiatowym w pasie - no cud miód! Wysłała więc linka do U. aby również wyartykułował kilka ochów i achów.

2 dni później:
- Kochanie widziałeś linka co Ci wysłałam? - zapytała K.
- Tak, widziałem, ale nie wiem co widzisz w tej blondynce, są ładniejsze. - odpowiedział całkiem poważnie U.
- U.! To tylko modelka! o sukienkę mi szło! - zirytowała się K.
- To trzeba było doprecyzować na co mam patrzeć i ogólnie to nie wiem czemu te wszystkie sukienki są na kobietach - wyjaśnił rozbawiony U.
- Noo masz rację, na facetach wyglądałyby lepiej... ja nawet nie zwróciłam uwagi na to czy blondynka czy brunetka a może ruda! - odrzekła K.

Faceci... wpadlibyście na to, że na zdjęciu UBRANEJ kobiety, może chodzić o modelkę??


7 komentarzy:

  1. Facetowi to i tak wszystko jedno w co będziesz ubrana ;) Ważne, żebyś się pojawiła w danym dniu o odpowiedniej godzinie i powiedziała: Tak
    Gratulacje z okazji zaręczyn, bo chyba nie miałam okazji ich wyartykułowac pisemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak naprawde to śluby bedą 2: pod koniec kwietnia cywilny w Bawarii i we wrześniu kościelny - prawie w Polsce ;) Co najlepsze odzieniem na cywilny który jest bliżej jakoś się jeszcze nie przejmuję :)

      Usuń
    2. http://pozytywna.pl/obrazek/1427/
      Koleżanka podesłała mi coś takiego, a ja się jej zapytałam, czy chodzi jej o gitarę czy o faceta ;)
      A Ty się dziwisz, że U zwraca uwagę na ubraną kobietę ;)

      Usuń
    3. ten facet ma odstające ucho... :P

      Usuń
    4. No popatrz, nie zauważyłam ;) Się na gitarze skupiłam ;)

      Usuń
  2. Powód do zmartwienia miałabyś gdyby on zamiast na modelce skupiłby się na fasonie sukienki, materiałach z jakich została uszyta czy ściegach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe, przynajmniej wiadomo, że z U. jako facetem wszystko w porządku ;)
    ale powiem Ci że jego nadzwyczajną umiejętność przyszywania guzików i pakowania się (i bywa że też mnie) sobie bardzo cenię :)
    No i mogłabym go zostawić w domu na tydzień mając pewność, że po moim powrocie mieszkanie będzie wyglądało jak przed wyjazdem a U. nie znajdzie się w szpitalu z powodu zatrucia frytkami usmażonymi po raz 524538 na tym samym oleju ;)

    OdpowiedzUsuń