czwartek, 21 marca 2013

Dumny U.

Poranek. K. i U. jeszcze w łóżku. U. opowiada K. co mu się śniło:

Wiesz, śniła mi się taka piękna dziewczyna, dosłownie idealna i ona była we mnie zakochana. Przychodziła do mnie często, chciała związek... No i jak był już dzien naszego ślubu to ona przyszła do mnie, pięknie i seksownie ubrana, z fajnym makijażem i fryzura... i prosiła żebym się z tobą nie żenił bo ona mnie kocha i chce ze mną być. A ja jej powiedziałem, że mam swoją K. i nie chce z żadna inna brać ślub. I nawet jej buzi nie dałem! Do tej pory jestem z siebie dumny!

Ah ten U. ;)

7 komentarzy:

  1. ale On Cię musi kochać ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ mi Ciebie tu miło widzieć :)
      no kocha, kocha, tak twierdzi, czasem też mówi, że mnie udusi ale jednak tego nie zrobi bo mu będzie brakowało ;)

      Usuń
  2. Bohater;))
    Muszę zapytać Sołtysa coby zrobił, hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowie Ci to samo ;) Mnie w tym rozwalił szeroki uśmiech U. i ta duma :D

      Usuń