Leniwy poranek.
K. i U. już nie śpią, ale jeszcze leżą w łóżku i zastanawiają się, co począć z tym dniem...
Wtem dzwoni telefon U. leżący w drugim końcu pokoju...
- Jak już stoisz, to możesz mi podać telefon? - zagaił U.
Przez kolejne parę minut dyskutowali o tym, które z nich leży bardziej. Telefon nie został odebrany.
Powiedzcie, że czasem też tak macie ;)
K. dziękuję Ci bardzo :-))))
OdpowiedzUsuńDawno się tak nie śmiałam.... normalnie na głos!
jasne, że tak mam :)) czasami :)
OdpowiedzUsuń