sobota, 6 września 2014

Przeprowadzkę czas zacząć...

Od dawna było wiadomo, że dom w Bawarskiej Wiosce będzie trzeba opuścić na zawsze i definitywnie, bo właściwie zabrakło amatorów do mieszkania w nim. A że rodzina U. mieszkała w nim dłuuugie dzieści lat to i jest co z niego wynosić. I Teściowa która minimalistką zdecydowanie nie jest... Jako że babulinka z sił ostatnimi czasy opadła to chodzę za nią z kartonami i pytam, co chce brać do Polski.

- o te kasety trzeba pakować - wyjaśnia Teściowa i pokazuje starą, wielką komodę z szufladami wypełnionymi po brzegi starymi kasetami magnetofonowymi
- ale wszystkie????? - pytam z niedowierzaniem
- wszystkie, będę słuchać w Polsce - wyjaśnia Teściowa

Wdech... wydech.... no dobrze, wywieźliśmy starowinkę do innego kraju, w inne warunki, do mniejszego mieszania, gdzie wszystko dzieje sie inaczej. Niech ma te swoje kilometry taśm ze sobą bo może jej z tym będzie raźniej...  Zapakowałam tymi kasetami 4 wielkie pudła. Nie wiem co na nich nagrywala ale wpadła mi w oko data jednego nagrania 1987...

- no dobra, kasety spakowane, co dalej?
- książki

Odwracam się i widzę całą ścianę regałów od lewej do prawej i od podłogi do sufitu szczelnie zapakowaną książkami. 

- wszystkie? - pytam i mam szczerą nadzieję usłyszeć, że nie
- tak, wszystkie, długo je zbierałam.
- a gdzie Ty to chcesz trzymać?
- jakoś się zmieszczą, muszą.

Uff... no ok, sama lubię ksiażki więc choć bardzo nie chcę, to jednak rozumiem, bo gdyby U. mi kazał sie pozbyć choć jednej książki...  najwyżej część pójdzie do nas.

Kartonów z książkami nie liczyłam, jedynie zaśmialam się, jak mi sie przypomniało, że na początku planowaliśmy dać Teściowej 3 kartony, żeby zabrała tylko to, co naprawdę potrzebuje ;)

- ok, co teraz? - pytam po spakowaniu wszystkich książek i solidnej przerwie
- kasety video
- Ty chyba żartujesz!
- dlaczego?
- na cholerę Ci parę pudeł kaset VHS???

Tu z pomocą przyszedł U. który w krótkich, prostych słowach wytłumaczył Teściowej, że kasety VHS NIE JADĄ.

- ok, VHS zwalczone, co dalej?

I tu Teściowa otwiera wielką, szeroką szufladę wypełnioną po brzegi KASETAMI MAGNETOFONOWYMI....

...
...
...
...




 


7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Staram sie! choć co rano znajduje na regałach, które już byly puste jakies nowe książki... wychodzi na to, ze one rosną na tych półkach. To by tłumaczyło ich ilość!

      Usuń
    2. A może Twoja teściowa rozpakowuje w nocy kartony, żeby Ci się nie nudziło? ;)

      Usuń
  2. Hahahahhahahahahahahhahahahahhahaha! Kocham tą kobietę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież kasety (kompakty?) już zapakowane? Czy chodzi o taśmy do magnetofonu szpulowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no takie kasety jak sie kiedyś za pomocą ołówka przewijało :) okazało sie że ja tylko naiwnie myślałam ze zapakowane są wszystkie. Dnia nastepnego odkryłam jeszcze kilka złóż w różnych szufladach ;)

      Usuń
  4. Muszę Ci powiedzieć, że Twoja teściowa jest bardzo podobna do mnie ! :)

    OdpowiedzUsuń